Group 1555zxzxz

Boss Monster – dekada bestsellerowej karcianki dla fanów retro gier wideo

Rzadko która gra potrafi przez całe dziesięciolecie cieszyć się stałym zainteresowaniem graczy. Boss Monster wbił się przebojem na amerykańskim rynku wydawniczym w 2012 roku i od tamtej pory podbija stoły fanów na całym świecie – w tym także w Polsce za sprawą wydawnictwa Muduko.

Szacuje się, że w Polsce rocznie wydaje się ok. 500 gier planszowych. Konkurencja jest zatem spora, a gracze coraz bardziej wymagający. Tym większym sukcesem może pochwalić się cała seria Boss Monster, która z roku na rok się rozrasta nabierając charakteru kolekcjonerskiego. Wśród najbardziej hardkorowych graczy nie ma takich, którzy nie słyszeliby o “tej karciance, w której buduje się podziemia pełne potworów”, ale na przestrzeni lat docenili ją także gracze okazjonalni, którzy lubią proste i klimatyczne tytuły.

Obecnie w sklepach znajdują się aż trzy samodzielne podstawki, które są kompatybilne z wszystkimi czterema dodatkami. Najwięksi fani zbierają także unikalne karty bonusowe, które można zdobyć w różnych akcjach promocyjnych. Granie tak obfitą talią kart to jeszcze więcej śmiechu, nieprzewidywalności i taktycznych zagrywek.

Wśród ostatnich hitów wydawniczych warto wyróżnić Puzzle z unikalną mechaniką Ukrytych Kawałków, na których to obrazek końcowy różni się fragmentami od ilustracji z pudełka, prezentując tym samym rozwinięcie jej historii. Serię na ten moment zamyka Overboss – pierwsza planszówka w uniwersum Boss Monstera, która daje graczom możliwość stworzenia już nie tylko podziemi, ale całej śmiercionośnej
krainy. Ta wypełniona po brzegi epicką zawartością gra logiczna oferuje kilka wariantów gry, w tym także możliwość gry solo.

Podziemia, potwory, piksele, czyli skąd wziął się fenomen Boss Monstera

W serii Boss Monster gracz staje po tej drugiej stronie barykady – jako czarny charakter tworzy podziemia wypełnione pułapkami, a następnie zwabia do nich poszukiwaczy przygód, by wybić ich co do jednego! Ten unikalny motyw przyciąga do siebie wciąż kolejnych amatorów gier bez prądu, ale na fenomen serii składa się także coś innego – oprawa w stylu pixel-art, która nieodłącznie kojarzy się z retro grami wideo. Komnaty przedstawione są z boku, a zatem perspektywy właściwej klasykom z lat 90. Zminiaturyzowani bohaterowie także przypominają postacie z pierwszych części Final Fantasy, Legends of Zelda czy Ghost’n Goblins.

Karty wydają się niemal wyjęte z ery konsol 8 i 16-bitowych, ale dodatkową gratką dla fanów elektronicznej rozrywki są występujące obficie Easter eggi. Tu przycupnął sobie Cthulhu, tam latają duszki z Pac-Mana, gdzieś zerka na nas potwór z koszulką Sheldona z “Teorii Wielkiego
Podrywu”! Boss Monster to kopalnia popkulturowych żartów i mrugnięć do geeków. Do gry można zaprosić jednak każdego – nie tylko fanów retro gier wideo. Mechanika została tak zaprojektowana, by dawała satysfakcję doświadczonym graczom, a jednocześnie była przystępna dla początkujących.

Na czym to polega?

Gracze wcielają się tu w tytułowych bossów i budują tyleż atrakcyjne, co śmiercionośne podziemia, by zwabić poszukiwaczy przygód i zabić ich, zanim Ci dojdą do ich leża i sami ich wykończą. Lochy składają się z maksymalnie pięciu kart komnat, ale w trakcie gry można je ulepszać, zmieniać i niszczyć.

Dodatkowo boss dysponuje arsenałem potężnych czarów, których używa przeciwko bohaterom. Jeśli bohater przejdzie całe podziemie – zadaje ranę bossowi; jeśli nie – sam stanie się łupem pana podziemi. Boss, który zebrał 10 dusz bohaterów – wygrywa grę. Rozgrywka ma lekki, ale strategiczny charakter. Podstawowe zasady modyfikują zaś wspomniane rozmaite dodatki.

Jak to się zaczęło?

Kafelki z gry Overboss

Gry bez prądu, podobnie jak i gry wideo, pozwalają nam wcielić się w burmistrzów miast, dowódców armii, kapitanów okrętów, szefów sił specjalnych czy też łowców potworów – jednym słowem sił dobra. Ekstremalnie rzadko zdarza się okazja, by stanąć po drugiej stronie barykady i wcielić się w typowego złola.

Być może to właśnie ten aspekt zdecydował o sukcesie braci O’Neal. Zafiksowane na punkcie gier wideo rodzeństwo potrzebowało zaledwie 12 tys. dolarów na dokończenie projektu karcianki o budowie podziemi. Odzew amerykańskich graczy przekroczył jednak ich
najśmielsze oczekiwania – w ciągu 30 dni uzbierano ponad 215 tys. dolarów!

Sam temat mógłby wystarczyć do tego, by przyciągnąć odpowiednie zainteresowanie na Kickstarterze, ale gdyby Boss Monster nie miał do zaoferowania niczego więcej, prawdopodobnie amerykański sen braci O’Neal szybko by się skończył. Tymczasem w zaledwie pół roku od premiery gry, twórcy osiągnęli rekordowy przychód 450 tys. dolarów w sprzedaży detalicznej. Kolejne części również rozchodziły się jak świeże bułeczki, przy czym ostatnia – Overboss, wyłamująca się niejako z serii, bo będąca już nie karcianką, a pełnoprawną grą planszową – zebrała w 2020 roku ponad 550 tys. dolarów na Kickstarterze.

Boss Monster to seria, do której można zasiąść z przyjaciółmi, ale też i rodziną. Jej nostalgiczny klimat może obudzić wiele wspomnień z lat młodości, a poszukiwanie ukrytych odniesień do świata popkultury będzie przyjemnością samą w sobie.

Daj się wciągnąć w świat pikseli i potwornie dobrej zabawy!

 

Zobacz inne wpisy

Po drugiej stronie gry

Najlepsze gry na majówkę

Maj, wiosna, ognisko…brzmi świetnie. A gdy dołożymy do tego jeszcze gry – plan doskonały! Jak płakać, to tylko ze śmiechu! Majówka kojarzy się ze świetną

Po drugiej stronie gry

Najlepsze gry na wiosnę

Akcja Jajo! Wiosna to czas odradzania się przyrody, a więc tu wchodzi odwieczne jajo! Symbol życia,  energii i urodzaju. Jeśli chcesz, by wiosną nie zabrakło