Najdziwniejsze przesądy – co przynosi pecha w Polsce i na świecie?
Chyba każdy z nas ma w sobie chociaż niewielkie poczucie lęku wywołane jakimś przesądem. Przesąd – co to takiego?
To „bezpodstawna, uparcie żywiona i niewrażliwa na argumentację wiara w istnienie związku przyczynowo-skutkowego między danymi zdarzeniami. Wypływać ona może ze stereotypów zakorzenionych w tradycji i kulturze. Jest pozbawiona racjonalnych podstaw i niemożliwa do weryfikacji”.
Czego najbardziej boją się Polacy? Ponoć jesteśmy narodem z jedną z najdłuższych list zabobonów.
Naszym największym przesądem jest liczba 13. A piątek trzynastego to dla nas najbardziej pechowy dzień w roku. Wynika to z tego, że trzynastka jest zaraz po dwunastce, czyli liczbie doskonałej: mamy 12 miesięcy, 12 godzin na zegarze, 12 znaków zodiaku, było 12 apostołów.
Kolejnym bardzo znanym zabobonem jest wiara w to, że podkowa przynosi szczęście. Pochodzi to przekonanie z czasów, gdy wierzono, że duchy i demony boją się żelaza. Dodatkowo w średniowieczu żelazo było bardzo drogie, więc znalezienie podkowy było faktycznie wielkim szczęściem.
Czarny kot. Chyba nie ma bardziej krzywdzącego przesądu, niż właśnie ten, że czarny kot przynosi pecha. Mnóstwo tych zwierząt w zamierzchłych czasach straciło życie przez to, że były kojarzone ze złem, z diabłem.
No i oczywiście zbite lustro – wróży siedem lat nieszczęść! A pochodzi ten przesąd jeszcze z czasów starożytnego Rzymu.
A czy pukasz w niemalowane drewno, żeby „nie zapeszyć”? Bo ja tak! Starożytni Germanie wierzyli w wielką moc drzew, w to, że mieszkają w nich bogowie.
Nawet wieszanie jemioły pod sufitem w święta to przesąd, według którego ma nam to dać szczęście na kolejny rok.
Lista polskich przesądów jest bardzo długa, ale zerknijmy jeszcze, w co wierzą ludzie w innych krajach:
- Włosi wierzą w to, że usłyszenie kichającego kota przynosi szczęście. Nie lubią liczby 17, ponieważ w zapisie rzymskim tworzy napis „żyłem”,
- wielu Japończyków uważa, ze nie należy spać z głową skierowaną na północ, nie wolno dawać w prezencie kwiatów doniczkowych chorym osobom, a pechową liczbą jest u nich czwórka, gdyż brzmi podobnie, jak słowo „śmierć”,
- Rosjanie wierzą w to, że przez pierwsze 40 dni życia noworodka dziecko czeka na swoją duszę, dlatego nikt poza najbliższymi nie może go oglądać. I podobnie jak w Polsce – nie powinno się dawać w prezencie parzystej liczby kwiatów, czy witać z kimś przez próg,
- w Grecji przy każdym domu powinien być kaktus, który chroni przed nieszczęściami. A pechowy dzień dla nich to wtorek,
- dla Chińczyków szczęśliwa jest ósemka, której wymowa jest podobna do słowa „bogactwo”. Wierzą też, że każda miotła ma duszę i trzeba je traktować z szacunkiem. No i nie wolno skracać makaronu, bo to skraca życie,
- w Anglii nieszczęście kobiecie przyniesie poślubienie ukochanego, którego imię i nazwisko zaczyna się na tę samą literę.
Autor: Ewa Graniak – Wosinek.
Artykuł sponsorowany przez grę “Pechowa krowa”