Group 1555zxzxz

Interaktywna podróż po Dzikim Zachodzie

Rewolwerowe pojedynki, gwarne saloony, groźna, amerykańska fauna, indiański mistycyzm – to tylko część atrakcji, jakie kryje w sobie gra CARTAVENTURA: Oklahoma. Ta wyjątkowa karcianka to przede wszystkim opowieść o walce o wolność, która zakończyć się może na kilka odmiennych sposobów.

Awanturniczy świat Dzikiego Zachodu wciąga i fascynuje z powodu swojej różnorodności. Mamy tu prawych szeryfów, traperów potrafiących wyśledzić każde zwierzę, złych przestępców rabujących banki, dzielnych kowbojów urządzających pościgi po rozległych preriach czy wytrawnych pokerzystów. Rzadziej myśli się o tym, że druga połowa XIX wieku w USA to okres pełen ważnych wydarzeń historycznych: rozwoju kolei transkontynentalnej, gorączki złota, walki z Indianami i sporów o niewolnictwo, które stały się zarzewiem wojny secesyjnej.

CARTAVENTURA: Oklahoma pozwala nam zarówno bawić się tymi wszystkimi stereotypami o Dzikim Zachodzie, jak i pochylić się nad istotą wolności. Interaktywna opowieść zaczyna się w momencie, w którym Bass Reeves, czarnoskóry niewolnik zaharowujący się do nieprzytomności na polach bawełny, ma okazję uciec od swojego pana. Tylko od graczy zależy, czy bohaterowi uda się pokonać przeciwności losu i dokąd ostatecznie powiedzie go droga.

Emocjonujące wybory

Gdy sięgasz po książkę, nie masz wpływu na jej treść. To linearna, zakończona na jeden sposób historia. CARTAVENTURA: Oklahoma jest interaktywną grą karcianą, co oznacza, że to gracze niejako kształtują jej fabułę. Robią to w bardzo prosty sposób – podejmują wspólnie decyzje, które wiążą się z odkrywaniem wskazanych kart. Część kart opowiada o konsekwencjach danego czynu, inne odkryją miejsca, do których można dotrzeć.

W trakcie jednej, około godzinnej gry, można dotrzeć do jednego z kilku zakończeń. Jeżeli nie będzie dla nas satysfakcjonujące, zawsze można rozpocząć grę od nowa i pokusić się tym razem o inne wybory. Fabuła prezentowana jest z perspektywy pierwszej osoby, co dodatkowo zwiększa immersję z grania.

Dokąd skierować swoje kroki? Czy warto iść po śladach niedźwiedzia, nie mając w rękach żadnej broni? Komu zaufać w tym nieprzyjaznym świecie? Oklahoma żongluje emocjami i daje także dużo okazji do dyskutowania nad stołem w przypadku gry wieloosobowej, dzięki czemu możemy poznać lepiej członków rodziny czy przyjaciół. Jeśli jednak preferujemy zabawę indywidualną, to także nie ma problemu – rozgrywka nie traci na niczym w grze solo.

Najlepsza lekcja historii

Jednym z powodów, dla których warto poznać całą serię gier CARTAVENTURA jest fakt, że opiera się ona na realiach historyczno-geograficznych. Nie lada gratką jest kierowanie losami prawdziwych osób. Bass Reeves rzeczywiście istniał i próbował odzyskać wolność. Wiele wydarzeń z gry nawiązuje do jego biografii, którą warto poznać tuż po rozgrywce, by uniknąć spoilerów.

Jeśli western nie do końca nas interesuje, to można sięgnąć po pozostałe części serii. CARTAVENTURA: Lhasa pozwala pójść po śladach Alexandry David-Néel – francuskiej podróżniczki, która pierwsza dotarła do Tybetu. Ta fascynująca kobieta przeszła zimą Himalaje, w czasach, w których o puchowych kurtkach, profesjonalnych namiotach czy butlach z tlenem nikt nawet nie marzył, a to tylko jedna z niewielu jej przygód.

Fani mitologii skandynawskiej mogą z kolei pokierować losami Leifa Eriksona, syna odkrywcy Grenlandii, którego historię podjął niedawno serial Netflixa „Wikingowie: Walhalla”. W CARTAVENTURZE: Winlandii można wyruszyć na morską wyprawę i przy okazji zdobyć przychylność różnych bóstw.

Prawdopodobnie większość Polaków nie słyszała zbyt wiele o w/w postaciach, co stanowi dodatkowy walor edukacyjny. Grając w CARTAVENTURĘ nie tylko się zatem bawimy, ale przeżywamy wspaniałą lekcję historii.

Podróżuj bez wychodzenia z domu

CARTAVENTURA została zaprojektowana w sposób najbardziej przyjazny z możliwych. Do gry można usiąść z marszu, gdyż nie wymaga nawet czytania instrukcji. Całość opiera się na odkrywaniu w określonym momencie karty z zakrytej talii. Ponieważ rozgrywka nie wymaga dużego miejsca przy stole – ot tyle, by rozłożyć kilka kwadratowych kart, a pudełko jest tak kompaktowe, że zmieści się nawet w drobnej, kobiecej torebce, grę można zabrać z sobą wszędzie i bawić się nawet w podróży pociągiem czy na biwaku.

Nie można nie wspomnieć na koniec o przepięknych, akwarelowych ilustracjach odwiedzanych miejsc, które rozbudzają wyobraźnię. To seria nie tylko dla fanów nietuzinkowych gier planszowych. CARTAVENTURA spodoba się także podróżnikom, miłośnikom dobrych historii i wszystkim, którzy chcą oderwać się na chwilę od dnia codziennego i wyruszyć na pełną wrażeń przygodę.

Zobacz inne wpisy

Aktualności

KONKURS: Podziel się dobrą wiadomością!

Aktualizacja z dnia 23.03.2023 godz. 10:39 Dziękujemy za wszystkie nadesłane zgłoszenia. Dobrze wiedzieć, że dostrzegacie wokół siebie tyle pozytywnych rzeczy. Naszą zwyciężczynią została Karolina Radlak,

Po drugiej stronie gry

Interaktywna podróż po Dzikim Zachodzie

Rewolwerowe pojedynki, gwarne saloony, groźna, amerykańska fauna, indiański mistycyzm – to tylko część atrakcji, jakie kryje w sobie gra CARTAVENTURA: Oklahoma. Ta wyjątkowa karcianka to