Eksperci po drugiej stronie gry. Product Managerowie.
To oni generują najbardziej szalone pomysły na nowe produkty, przygotowują analizy o trendach na rynku, opracowują i wreszcie realizują plany rozwoju produktu, a Marek, jako Kierownik Działu Wydawniczego, również całego wydawnictwa.
Nie tylko wprowadzają do naszej oferty nowe gry, ale udoskonalają i modyfikują już istniejące, rozwijając i wdrażając w ten sposób strategię produktu.
Product managerowie spoglądają na swoją pracę poprzez trzy perspektywy: operacyjną (techniczną), biznesową i przez perspektywę użytkownika (w przypadku Muduko – gracza: zarówno tego zapalonego, jak i niedzielnego, a w przypadku Zu&Berry – małych dzieci oraz ich rodziców i nauczycieli). To niesłychanie skomplikowane i trudne zadanie. Bohaterzy dzisiejszego „odcinka”, Paulina Ohar-Zima oraz Marek Chołostiakow, na co dzień wcielają się w różne role. Raz jest to pozycja „łowcy” nowinek z wielkiego świata, innym razem koordynatora, który szuka odpowiednich wykonawców i czuwa nad powierzonymi im zadaniami, a jeszcze innym razem lidera na poziomie koncepcyjnym, jak i wykonawczym. Dodatkowo na barkach Marka spoczywa obowiązek sprawowania pieczy nad realizacją założonych celów.
Oto oni, fundament mudukowego domu:
Marek
Gracz z zamiłowania i wykształcenia. Wiele lat temu swoją przyszłość wiązał z dumnie brzmiącym „Rozwojem obszarów rustykalnych” i specjalizacją z Funduszy Europejskich, jednak to miłość do gier wszelakich pokierowała go na drogę, na której jest teraz (choć wieś kocha nadal!).
Dodatkowo po trochu miłośnik Tolkiena, kryminałów, komiksów, popkultury, szeroko rozumianych gadżetów, piłki nożnej i wielu, wielu innych. Taki geek, ale w wersji light. Bardzo szybko wsiąka w nowe hobby, stare pozostawiając w niepamięci. Prywatnie mąż wspaniałej Żony, syn, brat, wnuk i stryj. Uwielbia gotować i odwiedzać nowe miejsca, w których najbardziej ceni sobie kontakt ze społecznością lokalną.
W wydawnictwie, jako Kierownik Działu Wydawniczego, odpowiada za szeroko rozumiany plan wydawniczy: od idei po realizację. Czasem również upiecze ciastka.
Paulina
Sukienkowa atencjuszka (im bardziej kolorowy print i im mocniej daje po oczach, tym lepiej) z doktoratem z Pudelka (specjalny skill: rozróżnia braci Mroczków). Żona Najlepszego z Mężów, mama ośmioletniego miłośnika owiec Bogusia i sześcioletniej wielbicielki Eda Sheerana Hani („Mamo, włąc pana Edzia!”).
Psychofanka Nicka Cave’a, Dawida Podsiadły oraz deklinacji (zwłaszcza nazwisk), nieustraszona tropicielka przecinków postawionych w złych miejscach, krzewicielka wiedzy o różnicy między łącznikiem a myślnikiem, okazjonalna tłumaczka, redaktorka i korektorka. Z wykształcenia filolożka angielska. Wielka fanka audiobooków – jeśli coś zostało nagrane przez Macieja Stuhra, to zakłada słuchawki i nie ma jej dla nikogo. Kocha tańczyć (byle na parkiecie było dość miejsca na obrocik i wygięcie w tył, a także dzikie podskoki i kręcenie biodrami), piec ciasta, zapraszać gości i skakać na dmuchańcach. Po wyjściu z jednego escape roomu najchętniej wchodziłaby od razu do kolejnego. Po trzydziestce zaczęła chodzić na koncerty i jeździć na wrotkach. W wolnych chwilach (średnio raz na pół roku) pisuje limeryki.
W Wydawnictwie odpowiada za serię Zu&Berry i niektóre tytuły Muduko, a każdą grę i każdy produkt edukacyjny testuje najpierw na własnych dzieciach, które zwykły roszczeniowo pytać: „Ale jak to nie przyniosłaś dziś z pracy nic nowego?” Uwielbia wyjazdy na targi i wydarzenia planszówkowe.
