Łapkosztuczki-sztuczkołapki. Gry wspomagające terapię logopedyczną

Gry wspomagajace terapię logopedyczną

Nie każda gra musi mieć na okładce wielki napis “logopedyczna” żeby wspierać mowę… Tak naprawdę wiele gier to robi, a nikt nie zdaje sobie z tego sprawy. Świetnym przykładem są Łapkosztuczki Sztuczkołapki, w których dzieje się znacznie więcej niż może nam się wydawać. 

Nie każda gra musi mieć na okładce wielki napis “logopedyczna” żeby wspierać mowę… Tak naprawdę wiele gier to robi, a nikt nie zdaje sobie z tego sprawy. Świetnym przykładem są Łapkosztuczki Sztuczkołapki, w których dzieje się znacznie więcej niż może nam się wydawać. 

Żyjemy w ekranowych czasach – dzieciaki wychowują się oblepione telewizją, telefonami, tabletami i grającymi zabawkami, co jest niestety najgorszym, co je mogło spotkać jeśli chodzi o rozwój mowy. Trudno się dziwić, że wszechobecne są zaburzenia koncentracji i nadpobudliwość, kiedy maluchy przez cały czas są przestymulowane elektroniką i gdzieś tę energię muszą oddać… Dlatego biegają, szybko się denerwują i mają problem, żeby się na czymś skupić na dłużej. Jeżeli chcemy im pomóc, powinniśmy rozwijać u nich umiejętności ruchowe. Warte jest zwłaszcza wspieranie małej motoryki, która w mózgu sąsiaduje z obszarem mowy i tym samym stymuluje jej rozwój. Właśnie dlatego Łapkosztuczki Sztuczkołapki to marzenie każdego gabinetu logopedycznego – zręcznościowa zabawa, która wymaga koncentracji i sprawnych dłoni, a przy tym nigdy się nie nudzi. 

Zabawa jest błyskawiczna do wytłumaczenia, więc od razu można siadać do gry. Chociaż według opakowania gra jest przeznaczona dla graczy od 6 lat, to warto zacząć robić prostsze karty z dziećmi nawet czteroletnimi. Przed rozpoczęciem rozgrywki możemy powtórzyć nazwy kolorów i kształtów, gdyż każdy z drewnianych elementów gry jest inny. Po krótkim zapoznaniu się z figurkami, możemy pozwolić maluchom na improwizację i (jednocześnie rozwijając twórczość) zapytać, co my możemy z nimi zrobić? Pewnie powstaną zwierzątka lub kwiatki, a może dzieciaki zaskoczą nas czymś nowym? Młodsze dzieci mogą początkowo układać figurki na dłoni położonej na kartce i dopiero później próbować ją podnieść. Taka forma zabawy rozwija pamięć oraz uwagę wzrokowo-ruchową i przygotowuje do przyszłego przepisywania z tablicy, a do tego daje satysfakcję z wykonanego poprawnie zadania. Po takim wprowadzeniu dadzą sobie radę już 4-5 latki, a element rywalizacji tylko podgrzeje atmosferę. 

Wiele gier ma potencjał terapeutyczny, ale Łapkosztuczki Sztuczkołapki wspierają właśnie to, czego dzieciom najbardziej brakuje w czasach pośpiechu i komputeryzacji – małą motorykę i koncentrację. Możemy grać według zasad i świetnie się bawić, ale mamy też możliwość dobierania stopnia trudności do młodszych graczy. Ambitne starszaki mogą nawet spróbować stworzyć własne sposoby układania figurek i robić sobie wzajemnie wyzwania. Dodatkowo gra jest niesamowicie uniwersalna, bo doskonale bawią się przy niej zarówno maluszki jak i dorośli, sprawdza się więc jako gra rodzinna. 

Autor: Anna Karowicz – pegagog, neurologopeda, Logopeda Ukulele 

Artykuł sponsorowany przez grę “Łapkosztuczki-sztuczkołapki”

Zobacz inne wpisy