Wywiad z Radkiem Rakiem – autorem gry książkowej „Dunder albo kot z zaświatu”.

Jak doszło do tego, że nagradzany pisarz i autor powieści fantastycznych postanowił stworzyć grę książkową?

Radek Rak: Lubię pisać różne rzeczy i staram się, by za każdym razem było to coś innego. Stworzenie gry paragrafowej chodziło mi po głowie, odkąd przeczytałem “Widmo nad Arkham” Beniamina Muszyńskiego. Kiedy więc pojawiła się propozycja Wydawnictwa Muduko, nie zastanawiałem się długo.

Z jakich źródeł czerpałeś inspirację tworząc postać Dundera? Skąd pochodzi jego imię?

Radek Rak: A niech to dunder! Nie pamiętam. Ale zapewne imię to ma związek z piorunem, co bardzo pasuje do kota, który urodził się w kuźni Peruna.

Czy Twoja kariera medyczna pomogła Ci w jakiś sposób w procesie tworzenia postaci Dundera?

Radek Rak: Oczywiście, ale pomogła mi też tworzyć postacie opiekunów zwierząt. Ani Dunder, ani jego brat Pieron nie są żadnymi z moich pacjentów, ale łączą cechy kilku wspaniałych kotów, które znam.

Dunder albo kot z zaświatu

Szerokiej publiczności dałeś się poznać jako autor powieści fantastycznych. Dlaczego tworzysz dzieła w tym właśnie gatunku?

Radek Rak: Fantastyka była gatunkiem, na którym właściwie uczyłem się czytać. To dla mnie naturalny sposób opowiadania o świecie. Jeśli czytam książki dla przyjemności, to przeważnie jest to właśnie fantastyka. Ucieczka w wymyślone światy sprawia, że wracam z każdej opowieści pełen nowych sił. To trochę jak po powrocie z gór czy z lasu.

Czy planujesz zagościć na dłużej w świecie gier książkowych?

Radek Rak: Jeśli tylko będzie taka okazja, to z przyjemnością! Wspaniale się przy takiej grze bawiłem.

Dunder albo kot z zaświatu

 

Zobacz inne wpisy

Po drugiej stronie gry

Jakie baśnie kryją się w grze „W krainie baśni”?

Listy, okulary, drabiny, miotły i inne obiekty codziennego użytku zgubiły się w okolicy zamku Kopciuszka, chatki Królewny Śnieżki, targu Aladyna i wielu innych cudownych miejsc. “W Krainie